Kiedy cellulit to Twoje drugie imię
Zaczynasz od prysznica. Wchodzisz do kabiny bezszelestnie – aby ON Cię nie słyszał. Najpierw kąpiel. Musisz jakoś uśpić JEGO czujność. Gdy jesteś pewna, że nie będzie stawiał oporu, wyjmujesz swój bojowy arsenał i … przystępujesz do ataku. Na początek kilka obezwładniających ciosów masażerem. Następnie – za pomocą niezawodnego peelingu – szybko wnikasz w JEGO struktury. A na koniec fundujesz MU serię gorących oraz zimnych strumieni. Jeśli ten opis łudząco przypomina Twą codzienną walkę z cellulitem – czas zmienić taktykę. Przeczytaj ten artykuł, a dowiesz się, co zrobić, by triumfująca pomarańczowa skórka wywiesiła w końcu białą flagę. Czytaj dalej →